O jejku, zacznę od początku.
Bo zrobić relację z dwóch miesięcy z piątką dzieci to...
Galeria będzie Spora.
No To zaczynamy.
Zabawa nasza z KTM
Na początek byliśmy na korcie w sąsiedniej wiosce i uczyliśmy się odbijać Zośką.
Spodobała się ta zabawa co zaowocowało w uszycie przez Michała tej piłeczki o wdzięcznej nazwie Zośka.
I już napełniona kamyczkami i na prawej stronie.
Szymon z Polą kleili plastelinę, śmiechu z tego trochę było
Starsi znaleźli ponoć meteoryt
Pomoc w kuchni nieustanna.
Tutaj obcinanie fasolki szparagowej.
Cukinia z boczkiem na kolację po ciężkiej pracy
Zabawa w układanie wzorów z zapałek
I znowu pomoc.
Tym razem ogórki.
I ponownie fasolka, ta w tym roku dała nieźle plony.
Pola nawleka koraliki na nitkę, robi sobie branzoletke.
Bacznie obserwowaliśmy różne motyle, będą jeszcze zdjęcia z motylami.
Od Agaty dostaliśmy lawendę.
Gabrysia przerobiła wszystko na małe bukieciki.
A tu cukinia
Cięta obieraczką, zwijana w rulony z pietruszką i czosnkiem.
Następnie ukiszona.
Mniam.
Na spacerze spotkaliśmy Panią Ćmę.
A tu już Paź żeglarz.
Cudny jest.
Były też żniwa
Pod koniec lipca robiliśmy skarbonkę i pojechaliśmy na wakacje nad nasze polskie morze
Było superowo, chociaż pogoda była zmienna.
Jeździliśmy kolejką wąskotorową
Byliśmy oczywiście w motylarni
W labiryncie luster
I korzystaliśmy jeszcze z czego się dało, jak to na wakacjach
Przenieśliśmy się trochę w czasie i byliśmy odwiedzić oddalony od naszej miejscowości o 60 kilometrów skansen.
Odwiedziny były dedykowane tematem pszczół, ale było do zobaczenia dużo innych ciekawych rzeczy które z pszczołami nie miały nic wspólnego.
Zobaczcie same jakie cuda
A tu już wszystkie inne atrakcyjne widoki
Na koniec nasza wycieczka do lasu.
Już w bluzach, bo zima przyszła.
Raczej spędziliśmy ten czas razem niż twórczo.
Odpoczywaliśmy od wszystkiego, mimo wszystko czas uciekł nie wiadomo kiedy.
Jutro zaczynamy nową przygodę,
Pola zaczyna przedszkole.
Szymon zerówkę.
Piotr idzie do drugiej klasy.
Michał do czwartej a w najbliższą niedzielę
Idzie do Komuni Świętej.
Gabrysia zaczyna ósmą klasę.
A ja zaczynam szukać pracy.
Mam nadzieję, że to wszystko nie ograniczy mnie w tworzeniu.
Pozdrawiam gorąco.