Za nami piękne święto Biało Czerwone.
Z tej okazji byliśmy na akademii gdzie Krakowiaka tańczył nasz synek.
W domu naszym wisi piękna praca nieco starszego syna. Orzeł wyklejony plastelinąna na fladze z bibuły.
A najmłodszy w tym dniu ulepil zamek na swoje możliwości, i sam namalował flagę po czym wbił ja na sam szczyt.
Myślę sobie, że pod to wszystko mogę podpiąć nasza rocznicę poznania się w 1999r.
Z okazji której dzieci nasze z pomocą babci
przygotowały dla nas romantyczną kolacje.
Zbiegiem okoliczności jest, że nakrycie stołu zrobiły również w barwach Biało Czerwonych.
Za tem, uważam weekend znowu za udany.
😘
No no szacun za tego orła z plasteliny na fladze! Zdolniacha ten Wasz Michał 👍 A kolacji zazdraszczam... Ciekawe czy nasze pociechy na cos takiego kiedys wpadną 😬😄 pozdrowionka !!!
OdpowiedzUsuńWasi też mają wspaniała babcie i we wszystkim im pomoże. Nasi chleb w kształcie serca wykroili u bubci. Nawet herbatę w słoiku przywieźli i ponalewali do kieliszków. Hi
OdpowiedzUsuńA już na widok tych kieliszków ucieszylismy najbardziej. A tu brak procentów%.😂😘😁