A był u mnie św Mikołaj, taki obrus mi przyniósł od mojej siostry co go zrobiła na szydełku. Prawie rok dziubała biedaczka. Ale efekt osiągnięty.
Sami zobaczcie.
A i dzieci uraczyły świętego pierniczkami
i mlekiem
żeby mu miło było
Listy napisali, żeby coś więcej przyniósł pod choinkę.
Gabrysia skromne paczuszki porobiła dla swoich koleżanek w szkole
Pozdrawiamy gorąco i niech o Was Mikołaj
Nie zapomni.
Rewelacja no a obrus robi wrażenie, szacun dla Siostry 👍
OdpowiedzUsuńDzięki kochana za miłe słowa. Dobrze, że siostra ma dużo wolnego czasu i dobrze go wykorzystuje. 🥰😁
OdpowiedzUsuńNo ukłony do podłogi za obrus- ogrom pracy :) niespodzianki ślicznie zapakowane :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa. 😁
UsuńWow! Obrus niesamowity. Ogrom pracy, ale efekt wspaniały!
OdpowiedzUsuńTak dziękuję, praca była ciężka. Ale jak twierdzi siostra, bardzo przyjemna.
Usuń