Przedstawiam dziadka, niby mroza.
Ale chyba bardziej wygląda jak krasnoludek.
Zrobiony na potrzeby dzieci do szkoły.
Praca miała być wykonana z runa leśnego.
Więc warunki chyba spełniliśmy.
Podstawa jest tylko kartonem który obklejilismy korą z brzozy.
No i oczywiście nie obeszło się bez gorącego kleju.
Reszta przydasi prosto z lasu.
Mi się podoba. Przez chwilę nawet myślałam sobie, że go nie oddam.
A tu trochę wiosny, na przekór dla tego mroza.
Na koniec nasze oponki, które robiliśmy. Ale z racji niezamieszczenia posta w piątek nie pokazałam ich.
To zdjęcie poniżej zrobiła Gabrysia. A później trochę ulepszyła.
Mówi, że zostanie fotografem.
Muszę zrobić jakiś osobny post z jej zdjęciami, bo trochę tego jest. Nawet całkiem fajnych.
Oponki jedliśmy jeszcze dwa dni.
A kto nam zabroni mieć tłusty piątek i tłustą sobotę?
Życzę smacznego.
🥯🍮🍪
bardzo ciekawy mróz :)
OdpowiedzUsuńDzięki.:-)
UsuńBardzo sympatyczny ten dziadek Mróz. A oponki wyglądają przepysznie.
OdpowiedzUsuńDzięki Gosiu.
UsuńMozecie jeszcze spokojnie jesc i jutro:) a krasnal bardzo sympatyczny i taki naturalny! A natura modna w tych czasach :) pozdrowionka dla Waszej ekipy !!!
OdpowiedzUsuńDzięki. A Oponki Zrobione z Twojego przepisu. 🥰
UsuńOoo niee, jest 23.30 a ja oglądam te pyszności. A dziadek niczego sobie 🙂
OdpowiedzUsuńHi, o tej porze spokojnie można patrzeć. Kalorie są za ekranem.
Usuń