A podczas weekendu też nie było nudy.
Było też malowanie psa
I lepionko
Pozdrawiamy. I może do jutra.
No, kochani... Przywracanie mnie do życia bloga 🤩 Dziękuję pięknie za wszystkie kartki które dotarły do mojej już pełnoletniej córki Gabry...
Mniam pychota. Odrazu wspomnienie lata wróciło :) pies malowany wymiata !!!:)
OdpowiedzUsuńDzięki, moja Ty koleżanko.
Usuń